Wrocilismy. Dom wyglada slicznie z nowa, bukowa podloga i bialymi scianami. Caly dobytek mamy w garazu. Trzeba bedzie sukcesywnie przeniesc to do domu, wyczyscic i ustawic.
Na razie nie mam sily na nic. Wczoraj przejechalam z dziecmi 400 mil, poszlam pozno spac.
Meza natomiast ogarnal jakis dziki szal pracy. Biega z odkurzaczem, na oslep wyciaga poszczegolne sprzety z garazu, probuje je ustawiac. Zagonil dzieci do pomocy. Mnie nie smie. Juz sie poklocilismy, wiec nie chce ryzykowac kolejnej awantury.
Na szczescie za godzine wsiadzie w samolot do Denver. I odleci na trzy dni. Szkoda tylko, ze nie zabiera ze soba naszych slodkich syneczkow. Bo albowiem od czterech dni mam alergie na wlasne dzieci.
Niech ich ktos ode mnie zabierze!
Choc na tydzien!
Maz przychodzi jako bonus w tej transakcji. Oni sa bardzo fajni. Tylko JA MUSZE POBYC SAMA.
Ale mam chytry plan, ktory musi sie udac. Aby do listopada. Moze wtedy uda mi sie pocalowac polska ziemie. Choc na tydzien. Sama. To musi sie udac.
A tu jeszcze kilka migawek z Balboa Park w San Diego.
Pani na lawce. |
Pani na trawie. |
Dwa pudle i pan. |
Komu powrozyc? |
Pani na studni. |
Starszy od frontu, Mlodszy w odbiciu. |
Zakochani. |
Oh, jak ja Cie rozumiem! Dobrze pamiętam szczenięce lata moich dzieci, kiedy to czasami wychodziłam z domu w momencie kiedy mąż wracał z pracy , bo musiałam choć na trochę być SAMA. Jakże w takich chwilach przydałaby się rodzina w postaci babci czy dziadka, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńżycie;)
OdpowiedzUsuńa za przyjazd czymam kciuki :)
czymaj!
Usuńto bedzie prezent na moje 40ste urodziny :D
lol:)
Usuńczymam jeszcze mocniej :)
ehh te powroty i wielkie nadzieje z nimi związane a tu upssss....życie. Alergia na dzieci, skądś to znam. Trzymam kciuki za prezencik urodzinowy!!!
OdpowiedzUsuńTaka stara baba a takie małe dzieci.
OdpowiedzUsuńPewnie wcześniej nie było chętnego na takie stare pudło.
Ale w końcu znalazł się żydek przez internet...
...Z całowaniem ziemi to coś ci się pomyliło.
Nie kpij żydówo z papieża.
Lepiej spadaj do palestyny.