poniedziałek, 6 czerwca 2011

wizyta w ZOO

wybralismy sie do ZOO
wczesnie rano
bo im pozniej tym gorecej
mimo to wiekszosc zwierzat
pochowala sie
w swoich klimatyzowanych norach


wierne zyrafy, mimo upalu, czekaly na nasze marchwki

potem troche ochlody w wodzie

na spash padzie

brat pompuje wode, a ja chlodze sobie nozki

mala przekaska na laweczce w cieniu

moze uda sie cos zlowic...

i jeszcze, na dowidzenia, odrobina mokrej radosci przy ulubionej zabce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz