Snieg spadl na kaktusy saguaro, |
na nasza ulice, |
na nasz dom, |
na Sabino Canyon, park kolo naszego domu. |
Trzy dni temu nagle zrobilo sie zimno, padal deszcz. Nadeszla nasza tucsonska jesien. Na Mount Lemmon spadl pierwszy w tym sezonie snieg. Moze w weekend pojedziemy na gore, ulepimy balwana i pozjezdzamy na sankach.
Trafilam do Ciebie z blogu Chustki :) Swietnie piszesz,bede czytac :)
OdpowiedzUsuńPokazujesz Ameryke zupelnie inaczej,niz moi znajomi... Moze poziom zycia masz wyzszy? Moze dlatego Twoja Ameryka jest bardziej przyjazna? :) Do takiej Ameryki chcialoby sie pojechac :))) Chetnie tez sie zapoznam z problemami Mamy chlopcow :) Pozdrawiam - Mama dwoch Corek 6- i 3-letniej!
Mieszkam na prowincji, przy granicy z Meksykiem. Tutaj zycie toczy sie baaardzo powoli. Wszyscy wydaja sie byc zrelaksowani, nigdzie sie nie spiesza, na wszystko maja czas. Poczatkowo strasznie mnie to draznilo. Po 6 latach zwolnilam. Przypuszczam, ze zycie w Chicago, NY czy LA wyglada troche inaczej. Dlatego nigdy nie mowie o tym jak sie mieszka w Ameryce. Ja znam tylko Tucson i bardzo je lubie.
OdpowiedzUsuńOraz, tak, jestem szczesciara. Moj Maz zarabia dobre pieniadze i ma stala prace, z doskonalym ubezpieczeniem. My nalezymy do tego 1% ludzi, ktorym zyje sie spokojnie i dostatnio. Ale wierz mi, te pozostale 99% w Ameryce nie maja latwego zycia. I nie mam na to wewnetrznej zgody. Pisalam o tym niejednokrotnie. Moje dzieci podrozuja, chodza do dobrej szkoly, do dentysty, maja dobrego pediatre. Ich rowiesnicy z poludnowego Tucson czesto nigdy nie byli poza naszym miastem. Smutne, prawda?
Trafiłam tutaj przypadkiem i zastane tu na dłużej:) bardzo fajny blog pozdrawiam Kika
OdpowiedzUsuńbardzo dziekuje i witam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo tak1 wygrzewasz sie w osttnich promieniach swłońcai ani myślisz o klejnych wpisach, na które czekają setki czytelników:(( oj ,nieladnie , czekamy , martwimy się!
OdpowiedzUsuńBasiu to nie sa ostatnie promienie slonca, one sa tu permanentnie, na stale, wpisane w krajobraz :);
OdpowiedzUsuńmysle o wpisach tylko, ze w najblizszy czwartek jest Swieto Dziekczynienia i wszystkich ogarnal jakis amok, wszedzie sa tlumy, kupienie zwyklej pietruszki zajmuje mi godzine...dzisaj w serwisie wymieniali olej w moim samochodzie przez poltorej(!!!) godziny, a zwykle zajmuje to 30 min.
pomysl sobie, ze tutaj jest teraz tak jak w Polsce przed Wigilia...