piątek, 20 maja 2011

czasem dzieli nas ocean

ogladalam dzisiaj polska telewizje
sluchalam polskiej muzyki
wracaja ludzie
miejsca
wspomnienia
zapachy
jestem na drugim koncu swiata
a jakas czesc mnie
nigdy nie wyjechala.

***

- Skad my jestesmy? - zapytal mnie jakis czas temu Starszy.
- Z Polski - odpowiedzialam.
Przygladal mi sie przez chwile w zamysleniu i powiedzial:
- Ty i Tatus jestescie z Polski, ja jestem stad.

tak Synku, Ty jestes stad...
mowisz w nocy, przez sen
po angielsku.
z kazdym tygodniem
miesiacem
rokiem
jestes bardziej
stad.

czasem dzieli nas
ocean.

5 komentarzy:

  1. padało wtedy? :)
    tabakowska

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiscie nie :)
    ale przynajmniej sie ochlodzilo
    czekamy dalej...

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, te dylematy
    stamtad, stad; zewszad?

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie jest trudno byc "obywatelem swiata"
    gdzies musze zapuscic korzenie;
    Starszy chyba tez ma potrzebe okreslenia swojej tozsamosci;
    Mlodszemu, jak na razie, wszystko radosnie zwisa;
    Maz juz w tej chwili dluzej mieszka poza Polska niz w Polsce, wiec chyba bardziej utozsamia sie Ameryka;
    a Ty i Twoja rodzina? macie takie dylematy?

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam, my mamy, każde z nas z innego końca Europy, a dzieci... stąd. I to jakoś tak dziwnie... boli

    OdpowiedzUsuń