Maz uczcil swieto nie jadac na swoj uniwersytet - pracowal w domu, albowiem dzien bez pracy to dzien stracony. Natomiast Starszy, Mlodszy i ja poszlismy sobie do Sabino Canyon na piknik. Uczcilismy tez to, ze temperatura miala nie przekroczyc dzisiaj 25C. Od czwartku zapowiadaja 40C...
nie zniechecila nas perspektywa spotkania oko w oko z puma |
natomiast te dwie kaczuchy oddalily sie statecznym, rozkolysanym krokiem wyraznie zdegustowane naszym pojawieniem sie |
niezrazeni tym afrontem, Mlodszy ze Starszym zaczeli wylewac wode z bajorka |
mamo! zlowilem rybke! czy moge ja zabrac do domu? |
tam ktos idzie! |
zglodnielismy |
nie zabraklo polskiego akcentu zakupionego w arabskim sklepie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz